Wieluńskie forum - Wieluń - Gmina Wieluń

Wieluń: Jak odzyskać dług?

2011-05-26

Naszemiasto.pl Daniel Sibiak
Radni Wielunia zastanawiają się, w jaki sposób skłonić ZUGiL do zapłaty zaległego podatku od nieruchomości. Już ubiegłoroczne zobowiązania wieluń-skich zakładów wobec miasta wynosiły ponad milion złotych, a obecnie kwota jest jeszcze większa. W czasie ostatniej sesji burmistrz Janusz Antczak wyjaśniał, że zarówno on, jak i jego poprzednik na stanowisku szefa ratusza, systematycznie prowadzili rozmowy z władzami firmy na temat uiszczania podatku. W ZUGiL-u jednak wciąż zmieniały się zarządy.

- Daliśmy sobie czas do końca maja. Do tego momentu prezes Robert Hutnik, zgodnie z zapowiedzią, ma zastosować model naprawczy w firmie - wyjaśnia burmistrz Janusz Antczak.
Jaka jest dokładnie wysokość zadłużenia firmy wobec miasta - w magistracie zdradzić nie chcą. Przeszkodą są zapisy w ordynacji podatkowej. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że za-dłużenie sięga 1,7 mln zł. Nic dziwnego, że radni boją się, że pieniędzy nie uda się odzyskać.
-Deklaracje zarządu ZUGIL--u, że będzie lepiej, powtarzają się od półtora roku. Obawiam się, że jest to tylko gra na czas- mówił na sesji Piotr Radowski, szef rady.
Sytuacja finansowa ZUGiL-u pogarsza się od kilku lat. Światowy kryzys gospodarczy spowodował spadek zamówień, co z kolei przełożyło się na zwolnienia pracowników, w większości mieszkańców Wielunia i okolic. W ciągu ostatnich dwóch lat pracę w firmie straciło ok. 700 osób z 1200-osobowej załogi. Zdesperowani pracownicy prosili poprzednie władze miasta o pomoc, dlatego w 2009 roku burmistrz zwolnił ZUGiL z zapłaty 200 tys. zł podatku od nieruchomości zapierwsze dwa miesiące. Spółka nie zapłaciła jednak miastu kolejnych 682 tys. zł za drugie półrocze.
ZUGiL zaproponował więc przejęcie przez miasto za dług 70-arowej działki przy ul. Sieradzkiej. Firma nie dotrzymała jednak warunków umowy - pokrycia wszystkich zobowiązań jeszcze z 2009 roku. Poza tym działka, którą miało przejąć miasto, nie ma do końca uregulowanych spraw własno-ściowych.
Do ostatniej zmiany zarządu ZUGiL-u doszło pod koniec lutego. Stanowisko prezesa objął Robert Hutnik. Nowy szef twierdzi, że sytuacja w firmie jest już ustabilizowana. Rzeczywiście, od kilku miesięcy nie było zwolnień, a nowy zarząd obiecuje odbudować dawną wielkość zakładu. Zastrzeżeń do funkcjonowania zarządu po raz pierwszy od dawna nie zgłaszają związki zawodowe.
Burmistrz uspokaja radnych, że umorzenie ZUGiL-owi zaległego podatku nie wchodzi w grę. Przewodniczący Radow-ski wskazuje jednak, że brak płynności finansowej firmy, która kiedyś była wizytówką Wielunia, stwarza spore nie-bezpieczeństwo dla budżetu:- Gmina nie zbankrutuje, ale jest to znacząca kwota. Konstruując budżet zakładano, że ZUGiL będzie płacił podatki na bieżąco i uda się odzyskać część zaległości - mówi Radowski. - Jeśli jednak podatnik nadal będzie odsuwał płatności, może się okazać, że w październiku czy listopadzie zabraknie pieniędzy w kasie i trzeba będzie wydać obligacje lub wziąć kredyt na zaplanowane wcześniej zadania.